Translate

Suzi Quatro - Rock Hard (1980) - recenzja

****


Suzi Quatro, legenda rocka. Moja pierwsza wielka muzyczna miłość. Do tego album „Rock Hard”  to pierwsze wydawnictwo produkcji zachodniej, jakie pojawiło się u mnie w domu, ówczesnego dwunastolatka na półce. Wydawnictwo w formie kasety magnetofonowej, które kosztowało moich rodziców małą fortunę. Z latami okazało się, że kaseta pochodziła z wydawnictwa pirackiego z Iraku, gdzie w owym czasie nasi rodacy pracowali przy inwestycjach budowlanych. Ale przez lata miałem świadomość posiadania rzeczy według mnie unikalnej. Obecnie posiadam ten album w formie winylowej i płyty CD. Oba wydania różnią okładki. Naprawdę nie wiem dlaczego dla CD ją zmieniono. Wersja pierwotna wszak jest w moim odczuciu wspaniała.

Płyta ukazała się w 1980 roku i była chyba ostatnim mocnym akcentem w popularności tej artystki. Ostatnia w pełni odnosząca się do wypracowanego z latami stylu. Jak to miała Suzi w zwyczaju jest na niej kilka coverów od innych artystów, kilka własnych a raczej wspólnych z mężem kompozycji. Jest też coś od panów Chin i Chapmann (nadwornych kompozytorów największych sukcesów Suzi
i Smokie). Album pomimo sprawdzonej recepty na sukces, nie pozwolił utrzymać porównywalnej popularności względem okresu wcześniejszego. Te dwa lata, na przełomie lat 78-80 to cała wieczność w postrzeganiu muzyki pop, podobnie jak i rockowej. Suzi ze swoją prostolinijną energią rock and rollową nijak się miała do punka, New Wave czy New Romantic. Dlatego dopiero po wielu latach „Rock Hard” można spróbować ocenić obiektywnie. Obecnie wszystko na tyle się zestarzało, że nie stanowi to już relatywnych odniesień ani porównań pomiędzy sobą. Dzisiaj te różne przewodnie gatunki tamtego okresu nie muszą być rozpatrywane z pozycji współistnienia.

Teraz o samej muzyce. Chyba jedna z najbardziej melodyjnie dopracowanych płyt Suzi. Największymi hitami okazały się dwie pierwsze piosenki „Rock Hard” kompozycji Chin/Chapmann oraz standard z początków lat 60tych „Glad all over”. W zestawieniu piosenek znajduje się jeszcze jedna kompozycja półki Chin/Chapamnn – „Lipstick”. Piosenka z charyzmą i fajnym pomysłem, lecz niestety bez potencjału przebojowego. Bardzo lubię z tej płyty kompozycję Suzi i jej męża Lena Tuckeya „Lonely is The Hardest” . Jeżeli miałbym wskazać jakąś niedocenioną perełkę to właśnie tę.

Całość płyty jest jak na Suzi bardzo wyrównana jakościowo. Brak jest tu fragmentów, które by się chciało ominąć, co przy płytach z okresu jej świetności niestety nie jest normą. Suzi potrafiła na wcześniejszych płytach popłynąć w kierunku bylejakości, tu błędu nie zrobiła. Ta płyta broni się cała. To autentyczne, pełne energii i rocka doświadczenie muzyczne. Wokal Suzi jeszcze w pełni doskonały.

Jedynym minusem tej płyty i kto wie, czy nie przyczyną braku „ochów” i „achów” to produkcja. Wybitnie brakuje tu dobrego zbalansowania dźwięków niskich i wysokich. Wybrzuszono do góry środek częstotliwości i otrzymaliśmy coś, co w obecnych czasach podchodziłoby pod nagrania demo. Szkoda, bo brak dynamiki charakterystycznej dla wcześniejszych hitów, jak choćby „Can the Can”, „48 Crash”, „Glycerine Queen” niszczy wizerunek kobiety grającej muzykę z „Powerem”. Potencjał w tej płycie jednak czuć. Tytuł „Rock Hard” jest adekwatny do zawartości. Oczywiście „hard” w wersji Suzi Quatro.

 



 

Track lista

Strona A: Rock Hard, Glad All Over, Love Is Ready, State Of Mind,Woman Cry, Lipstick

Strona B: Hard Headed, Ego In The Night, Lonely Is The Hardest, Lay Me Down, Wish Upon Me

 

Opcje okładkowe z różnych wydawnictw tego albumu

 



      Video mniej lub bardziej oficjalne do piosenek z tego albumu

                                                                               Suzi Quatro - Rock Hard

                                                           Suzi Quatro - Glad all Over

                                                              Suzi Quatro - Lipstick


                                            Suzi Quatro - Lonely is The Hardest ( live 2015)